Zamknij

Pozew frankowy trzeba złożyć szybko! Sytuacja stale się pogarsza

00:00, 14.08.2022 artykuł sponsorowany

Sądy powszechne z każdej strony zalane są pozwami frankowymi o unieważnienie umów i zapłatę, ich ilość diametralnie rośnie nie tylko z roku na roku, ale i z miesiąca na miesiąc. Motywacja frankowiczów do walki o sprawiedliwość i swoje pieniądze sprawia, że nie tylko sądy są na granicy wydolności, ale i banki mocno odczuwają setki postępowań prowadzonych z powództwa frankowiczów.

Jeśli tendencja utrzymywać się będzie na obecnym poziomie za jakiś czas banki mogą znaleźć się w potężnych tarapatach. Frankowicze, którzy jeszcze zwlekają z decyzją o podjęciu działań powinni bardzo poważnie przemyśleć złożenie pozwu już teraz i to z kilku istotnych powodów.

Pozwy frankowe problemem sektora bankowego

Szacuje się, że frankowicze toczący swoje boje w sądach stanowią niecałe 23 proc. wszystkich frankowiczów, którzy zasilają portfel konsumentów spłacających swoje zobowiązania w walucie franka szwajcarskiego. Sięgając pamięcią do przełomowych czasów, gdy pierwsze orzeczenia w sprawach frankowych wychodziły na światło dzienne, możemy uznać, że to właśnie ci odważni frankowicze, którzy zdecydowali się na walkę w sądzie przyczynili się do orzekania w sposób prokonsumencki.

Ogromna ilość pozwów frankowych przyczyniła się do dość znaczącej mobilizacji sektora bankowego, bowiem każda przegrana sprawa, gdzie przedmiotem jej jest unieważnienie i zapłata, to dla banku dodatkowe obciążenie finansowe.

Masowe pozwy obciążą banki

Każdy kolejny pozew spowoduje problem na dwóch płaszczyznach. Wspominając o masowych pozwach na myśl należy przywołać nie tylko pozwy frankowe, bowiem i pozwy zaskarżające WIBOR. Niezależnie od żądania kredytobiorcy zawartego w powództwie, to bank jest przecież stroną pozwaną.

Mówiąc o sytuacji banków w starciu z frankowiczami nie można zapomnieć, iż kredyty hipoteczne są toksyczne również w złotówkach. Pierwsze pozwy zaskarżające WIBOR już zostały złożone do sądów, a ich liczba stale wzrasta wraz z irytacją, oburzeniem kredytobiorców. W ocenie Kancelarii Frejowski CHF, możemy spodziewać się jeszcze większej ilości złożonych pozwów, ponieważ entuzjazm kredytobiorców złotówkowych jest nadal żywy, a wszechobecna drożyzna raczej zmotywuje Polaków do podjęcia walki z bankami, by choć trochę zniwelować wysokość zobowiązań.

Banki zagrożone niewypłacalnością?

Niezaprzeczalnie banki nie korzystają na dużej ilości pozwów w sądach, za każdym razem gdy dochodzi kolejne powództwo o zapłatę zmuszone są one do stworzenia odpowiednich rezerw finansowych na wypadek przegranej sprawy. Płynność finansowa zależy również od innych czynników, jeden z nich pojawił się stosunkowo niedawno. W związku z galopującą inflacją, pogorszeniem sytuacji gospodarczej oraz wysokimi stopami procentowymi kredytobiorcy, którzy spłacają swoje kredyty mogą napotkać trudności, co bezpośrednio przeniesie się na spłatę kredytów, szczególnie w przypadku opóźnień w uiszczaniu rat.

Pozew frankowy trzeba złożyć szybko

Jak wiemy, w sierpniu ruszy program wakacji kredytowych dla kredytobiorców złotówkowych, który w żaden sposób nie obejmuje frankowiczów. Co pokazuje, że pomoc nie nadejdzie, a zarówno pozwy frankowe, jak i złotówkowe wydłuża kolejkę oczekiwania na rozstrzygnięcie. Kancelaria frankowa Lublin rekomenduje, aby pośpieszyć się ze złożeniem pozwu dopóki sytuacja banków jest jeszcze stabilna, a negatywne przesłanki mają charakter prognostyczny. Kredytobiorcy masowo pozywają swoje banki, a ta część konsumentów, która jeszcze zwleka – nie ma na co czekać, bowiem straty z tytułu braku działania są niepoliczone.

Skontaktuj się z Kancelarią Frejowski CHF i dowiedz się, ile zyskasz na pozwaniu swojego banku.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%